Ale mamy wiosnę, ja jestem gotowa do działania, dzisiaj uzupełniłam zapasy flizeliny, której używam do robienia wykrojów, porządki w tkaninach także zrobione - postaram się o więcej życia na made-by-ola.
Dzisiaj pokażę Wam sukienkę, którą uszyłam dla siebie jakieś dwa-trzy lata temu. Stwierdziłam jednak, że żółty to nie mój kolor i wrzuciłam ją na spód szafy. Jakiś czas temu sukienkę wyszperała moja siostra i zobaczyła w niej większy potencjał niż ja :) I fruuuuuu - poleciała :)
Kiedy Kamila ją założyła, pomyślałam sobie: Wow! Fajnie jej w tej sukience!
Sukienka została uszyta na bazie sprawdzonej góry, użytej wcześniej w malinowej sukience (wykrój 108 z burdy 03/2011). Dla mnie to jeden z przebojów Burdy, widziałam go już na wielu blogach. Jedyna modyfikacja to pełne plecy zamiast dosyć głębokiego wycięcia (jakie możecie zobaczyć w malinowej). Dół to przymarszczony prostokąt. Prosta, urocza sukienka - to co Ola lubi! :)
Użyłam miękkiej dzianiny, sukienka jest wygodna, przewiewna, myślę, że sprawdzi się latem (jedynym minusem może być fakt, że ściągnie wszystkie muszki z okolicy :)).
Po przeglądnięciu szafy okazało się, że ta sukienka to nie jedyna rzecz jaką zachomikowałam i jest warta pokazania na blogu, ale to już w kolejnych postach....
Do zobaczenia! Pozdrawiam!
To siostra ma niezłe oko, bo sukienka jest świetna. I kolor i fason :)
OdpowiedzUsuńMoże zamiast muszek przyciągnie motyle? Kto wie? ;)
Obyśmy na następne posty nie czekały miesiąca ;)
Motyle na tej sukience to byłoby coś! Będzie więcej wpisów - zapraszam.
Usuńrzeczywiście ciekawy model, może kiedyś też się skuszę...
OdpowiedzUsuńtaki żółty to też nie mój kolor, ale Twojej modelce całkiem ładnie!
Dziękuję Kasiu. A Kamili to we wszystkim ładnie :)
UsuńŚwietna! I super kolor na lato :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ula!
UsuńOlu, fajnie, że już jesteś ;) świetna ta sukienka, kolor Kamili bardzo pasuje, ale myślę, że tobie też by było super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja uwielbiam kolory ale z żółtym mam jakiś problem :)
UsuńPrześliczna. Ja mam słabość do żółtego koloru. Bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię kolory, chociaż bardziej różowy :)
UsuńŚliczna sukienka, siostrze w niej do twarzy, kupiłam podobny kolorem materiał na sukienkę, sama nie wiem czy dobrze zrobiłam.Pozdrawiam♥
OdpowiedzUsuńDzięki! Dobrze zrobiłaś! :) Czekam na efekty-będę zaglądać do Ciebie.
UsuńSukienka jest genialna! Uszyję sobie próbkę tej góry bo szukam czegoś sobie na sukienkę a nie każdy wykrój układa mi się jakbym tego chciała:)
OdpowiedzUsuńŻeby nie przyciągać muszek siostra mogłaby zakładać ją wieczorami. Ale kolor jest tak śliczny że i w dzień mogłaby się śmiało w niej pokazywać, bo czym są muszki przy TAKIEJ sukience?:))
Cześć! Ja szczerze polecam tą górę, i na mnie i na Kamili się sprawdziła, na kilku innych blogach także widziałam pozytywne opinie.
UsuńDzięki serdeczne za miłe słowa :)
Piękna jest, taka energiczna.
OdpowiedzUsuńDlatego wybrałam ją na "post wybudzający mojego bloga z letargu" :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam,
Jest to jedna z moich ulubionych gór sukienkowych. Bardzo fajnie ją ozdobiłaś.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że jest więcej fanek tej góry! :) Dzięki,
UsuńŁadna sukienka i strasznie mi się podoba ta ozdoba:)
OdpowiedzUsuńNiby proste kulki z tkaniny a coś się dzieje na sukience :) Cieszę się, że się podoba,
Usuń