wtorek, 31 lipca 2012

Nie tylko dla siebie

Moja kochana Siostra przyniosła jakiś czas temu ogromniaste spodnie kupione w sh (to chyba były spodnie, do tej pory nie jestem pewna :)) i mówi: coś asymetrycznego. Tego lata asymetryczne spódnice były wszędzie, ja też postanowiłam taką uszyć.

Tym razem bez wykrojów, zmierzyłyśmy tylko obwody, długości i poszło! Materiał mocno prześwitujący, także pod spodem krótka podszewka, z boku suwak.

Według mnie Kamilka wygląda w niej cudnie!
Na koniec dodam, że spódnicę uszyłam z jednej "nogawki" tych spodni...:) Druga nogawka czeka na swoją kolej.
Pozdrowienia!

poniedziałek, 16 lipca 2012

Spódnica zwyczajna

Z reguły każda uszyta przeze mnie rzecz jest zwyczajna, tak myślę...wybieram proste fasony, łatwe do uszycia, szybkie projekty. Być może wynika to z faktu, że czasami brakuje czasu, jednak ważniejszy jest przelicznik efektu do nakładów (czasu/pracy/materiałów). Spódniczka, poza tym, że jest dosyć wzorzysta, należy do najprostszych z prostych - dwadzieścia minut krojenia, dwadzieścia minut szycia i może z pięć minut prasowania :) W sumie myślę, że wyraża moje podejście do ubioru - lubię proste fasony, bez udziwnień, wygodne.



Spódnica powstała oczywiście na podstawie ulubionego miesięcznika :) Model 123, Burda 12/2010:

Źródło:  http://www.burdastyle.de/


To, że jest naprawdę wygodna mogę udowodnić poniższym zdjęciem:


i jeszcze tymi z Siostrą:


 ...jakbyśmy wisiały na drzewie :)
Bluzka to taki mały diy, przeróbka z ogromnego topu. Materiał jest bardzo przewiewny i przyjemny na gorące dni.

Ps. Polecam robienie "skocznych zdjęć", dawno się tak nie uśmiałam! :)

sobota, 7 lipca 2012

Coraz częściej myślę o ...

...pracy. Już mi się zaczyna śnić. Macierzyński za półmetkiem i pewnie stąd te myśli. Poza tym czasami brakuje mi tej rutyny praca-dom. O rany....co ja piszę..! :) Lubię pracować, bardzo, ale uwielbiam też czas z dziećmi, dlatego staram się go wykorzystywać jak najlepiej.

Ale jak już wrócę, to z pewnością wykorzystam powyższy/poniższy zestaw - pink grapefruit t-shirt (ale nazwa dla koloru!:)) i beżowa ołówkowa spódnica.
 

O bluzce konstrukcji cepa już pisałam (o tutaj), spódnica natomiast została uszyta z tkaniny z Ikea na podstawie wykroju 107B Burda 02/2011:
Źródło:  http://www.burdastyle.de/
Miałam z nią mały problem, długo leżała w szafie i nie sądziłam, że jeszcze się przeprosimy. Generalnie szyjąc z Burdą idę na ślepo w rozmiar 34, a jeśli nie ma go to biorę 36 i nie robię zapasów na szwy - zawsze działało :) A przy tej spódnicy nie zadziałało, wyszła za mała (nie lubimy tego, prawda?:)). Oczywiście powinnam była zrobić przymiarkę, ale jak ogarnie mnie szycioszał to szyję do końca i odrywam się tylko żeby rozprasowywać szwy, zakładki. Obecnie czuję się w niej komfortowo dzięki synusiowi - nie ma lepszej diety od karmienia dziecka :)
Tkanina bawełniana, naturalna i świetna na lato, miała być torbą, ale ja wolę ubrania od dodatków (co zresztą widać na zdjęciach - tkaniny jednokolorowe, akcesoriów brak...tak już mam).

I tak sobie myślę, że może być do pracy :)


Ale gorąco! Że aż trawę wypaliło :) hihi! :)

czwartek, 5 lipca 2012

Dziewczynka Malinka

Cześć,
zaczęło się ciepłe lato, w końcu! Jeśli nie zaskoczy nas dzisiaj kolejna burza to spędzimy większą część dnia w parku. I chociaż obecnie najczęściej biegam w szortach, bo tak jest mi najwygodniej, to miłość do sukienek nie przeminęła. Wczoraj przeglądałam ostatnie Burdy i wybrałam kolejny projekt, mam nadzieję, że już niedługo pokażę efekty (aaaa, wyjeżdżamy na dosyć długi czas, czyli efekty będą trochę później:)). Wczoraj przeglądałam także materiały na allegro, zamierzam zamówić trochę dzianin, ponieważ: a) lubię szyć dzianiny (od kiedy mam overlocka :)) i b) Poli przydadzą się legginsy i bluzeczki do przedszkola - dlaczego nie miałabym ich jej uszyć?

Ale do rzeczy czyli malinowej sukienki!

Bardzo dobrze leży ta góra (czytaj: jest wygodna :)), poza tym dekolt na plecach jest naprawdę uroczy .

Na zdjęciach chyba krzywo stoję :) wygląda jakby coś się ciągnęło przy dekolcie, w rzeczywistości wszystko jest ok. Sukienka powstała na podstawie wykroju 108, Burda 03/2011:

Źródło:  http://www.burdastyle.de/
Ja jednak wykorzystałam z niego głównie górną część, nie ma u mnie ani podwiniętej części dolnej ani tego zewnętrznego szwu/marszczenia.
Malinowy materiał kupiłam u tego sprzedawcy. Zamawiałam już u nich kilka razy, zawsze wszystko było w porządku, no i ceny mają przystępne :) Szukając wczoraj tkanin na allegro znalazłam jeszcze paru sprzedawców, którzy oferują ładne rzeczy, na razie się wstrzymuję z zakupami, ale pewnie długo nie wytrzymam (coraz częściej myślę o tych dzianinach...:)).

I na koniec jeszcze jedna sprawa - tort :) Nie wyszedł idealnie, były problemy z blatami, oj były, ale smakował naprawdę dobrze i bardzo podobał się dzieciom - czyli najważniejsze kategorie zaliczył! :)
Pozdrowienia