niedziela, 23 września 2012

To naprawdę miłe!

O fakcie, że made-by-ola jest w Burdzie dowiedziałam się z komentarzy, od Agnieszki D. Szybko spakowałam dzieciaki i polecieliśmy po październikowy numer. Tu muszę nadmienić, że Burdę zawsze kupuję u tego samego Pana (od 10 lat:)) i dziękuję mu serdecznie, że zawsze ma nowy numer na czas.
Otwieram, pokazuję Poli a ona tylko: Mama...a czemu ty jesteś w gazecie? :)
Źródło: Burda 10/2012
I nie będę ściemniać, że się nie ucieszyłam. To bardzo miłe uczucie zobaczyć swoje ubrania w piśmie takim jak Burda :)
Pojawiła się nawet notka o blogu:
Źródło: Burda 10/2012

Chce się szyć! Pozdrowienia!

piątek, 21 września 2012

Portfel recyklingowy

Cześć,

dzisiaj szybciutko: prosty jeansowy portfel. Uszyłam go z nogawki :) Latem wybielałam i skracałam spodnie, zostały mi dwie nogawki i postanowiłam jedną jakoś zagospodarować. Szary materiał to zasłona. Czyli mamy stare spodnie + zasłonka = portfel :) ot taki recykling!
Powędrował do mojej Siostry, mam nadzieję, że się przyda:)
Pozdrawiam serdecznie! Udanego weekendu!

czwartek, 13 września 2012

Mamusiu...uszyj mi kocyk...

No to uszyłam :) Kocyk miał być dla Synka, który uwielbia kolorowe wzory.
Ale bardzo spodobał się Poli. Pola zadecydowała: Dla Brunia uszyjesz drugi! :)
Kocyk z założenia miał być milutki z jednej strony oraz bardzo kolorowy i wzorzysty z drugiej. Połączyłam zatem zielony polar z tkaniną (wszystko IKEA).

Kocyk jest raczej na letnie dni. Planuję uszyć dla Brunka podobny ale z wkładem z watoliny (albo innym ociepleniem) - taką zimową wersję. No i spróbuję z jakimś ozdobnym ściegiem, żeby był jeszcze ładniejszy :)

Aaa koty dwa i dobranoc!
PS. Wybaczcie ciemne zdjęcia. Były robione wieczorową porą, w warunkach idealnych do testowania kocyka:)




wtorek, 11 września 2012

Prosta koszulka

Maszyna ruszyła....w końcu! Mogłam skończyć pewne rzeczy, rozpocząć nowe, zacząć myśleć o kupnie nowych tkanin (ale ja się szybko nakręcam :)).

Dzisiaj chciałam pokazać zwykły t-shirt. Został on uszyty z dzianiny na podstawie "Szycie krok po kroku", ale spokojnie można go zrobić bez wykroju. Koszulka jest dla mojej Koleżanki Asi. Mam nadzieję, że Asia się na mnie nie pogniewa, że pokazuję koszulkę na sobie :)

Pozdrawiam serdecznie!

wtorek, 4 września 2012

Zaczęło się! i różowa koszula

O tak, od wczoraj zwiększam obroty! Pola pierwszy dzień w "średniakach" (to brzmi dumnie!), Brunek pierwszy dzień z Babcią, ja pierwszy dzień w pracy po urlopie macierzyńskim...uff...stresowałam się trochę, ale jak zwykle niepotrzebnie. Wszystko poszło dobrze, bardzo dobrze. Szczęściara jestem, to fakt :)
Zastanawiam się tylko jak będzie teraz z moim szyciem. Po pierwsze czas, po drugie maszyna mi się popsuła...mam nadzieję, że szybko uda się ją naprawić, bo pomysły czekają na realizację :). 

Kiedyś już wspominałam, że niezła ze mnie Barbie i mam trochę różowych ubrań. Dzisiaj różowa koszula uszyta z tego samego materiału co ta bluzka. Mam skłonność do kupowania tkanin w większych ilościach i tym sposobem powstaje potem kilka rzeczy z tego samego materiału.

Koszula w sumie tradycyjna, wyróżnia ją szal/wiązanie/zwis (?) :) Ładnie komponuje się ze spódniczkami i spodniami. Jak przyjdą nieco chłodniejsze dni to będzie idealna do pracy.
Korzystałam oczywiście z Burdy (10/2011), tym razem z wykroju 128A. Co mogę napisać o samym wykroju? Wszystkie części ładnie się złożyły :), nie miałam z tą koszulą żadnych problemów.
Źródło: http://www.burdastyle.de/
Zdjęcia zostały już zrobione wewnątrz i tym samym uświadomiłam sobie, że czas tak szybko leci, że już niedługo ciężko będzie fotografować się w samej sukience na dworze :). Damy radę!
Poniżej wersja "na kokardkę":

Pozdrawiam bardzo serdecznie!