piątek, 1 sierpnia 2014

Granny squares

Zawsze podobały mi się pledy z szydełkowych kwadratów. Taki ciepły, domowy klimat. Ale ogrom pracy wydawał mi się tak przytłaczający, że omijałam temat.
Kiedy zobaczyłam gotowy pled Małej Ichi (klik) to wzrósł mój poziom zaciekawienia, a kiedy Ula (U Are Fab klik klik) pokazała mi gotowe kwadraciki na żywo to już przepadłam!
Nie byłam pewna czy wystarczy mi zapału, dlatego zamówiłam jedną z tańszych włóczek, akrylową. Poza tym kocyk miał pełnić funkcję nakrycia na łóżko, stwierdziłam, że akryl wystarczy.



Na początku poniosła mnie ambicja (i fantazja? :)), chciałam zrobić 400 kwadracików (pled 2x2m), ale bardzo szybko zeszłam na ziemię :) Ostatecznie zużyłam 1kg włóczki i zrobiłam 112 kwadratów (14x8) plus trzy rzędy plisy okalającej. Z kilku sztuk, które mi zostały, zrobiłam poduszkę do kompletu. Dzieciom bardzo się podoba, szczególnie Poli.




Włóczka sprawdziła się, szydełkowało mi się nią wyjątkowo dobrze. Ale przyznam szczerze, że na pierwszy raz mogłam wybrać coś grubszego. Do włóczki Dora użyłam szydełka 3mm i wyszły mi dosyć małe kwadraty (9x9cm przy czterech rzędach), przez co praca postępowała powoli. [Zdradzę Wam, że szydełkuje dalej, tym razem z grubej włóczki, szydło 8-9mm, większy projekt, bo planuję 160x200cm. Kwadraty wychodzą cztery razy większe, czyli ok 20x20cm, co skutecznie zachęca mnie do dalszej pracy :)]

Mój kocyk powinnam nazwać pledem samochodowym, ponieważ robiłam go najczęściej w aucie. Kiedy jechaliśmy w godzinną lub dłuższą trasę, brałam swój koszyczek i w drogę :) co będę siedzieć, nic nie robić :) Szydełkowałam około dwóch miesięcy.


Jeśli chodzi o moje "pomoce naukowe" to korzystałam z tego bloga (klik), ale wystarczy wpisać w wyszukiwarce "granny square pattern" i można przebierać w zdjęciach, filmach, opisach.



Pozdrawiam serdecznie!