wtorek, 21 stycznia 2014

Totalny recykling

Płaszczyk? Nie, to słowo nie pasuje do poniższego... Może kurtka? W sumie to takie nie wiadomo co wyszło, bo koncepcja zmieniała się w miarę tego, jak kończyły mi się materiały. Niech będzie w takim razie parapłaszczyk.


Chciałam spróbować uszyć coś wierzchniego, ale cały czas odwlekałam to w czasie (nie licząc mojej ulubionej narzutki klik). Po przeglądnięciu Burdy z klasycznymi modelami (Burda Klasyka 2/2013) stwierdziłam, że powinnam sobie poradzić z modelem 0006A.


Ryzyko straty było jednak spore, wybrałam więc opcję totalny recykling: wierzch z grubej zasłony, wnętrze z koca, bez ociepliny <krawcowe łapią się pewnie za głowę, ale że ja krawcową nie jestem to szyję dalej z koca>


Zarówno zasłony jak i koca nie starczyło na całość, dlatego mój parapłaszczyk jest krótszy niż w oryginale oraz ma krótkie rękawy :) Kombinowałam z rękawami z ekoskóry, ale uznałam, że lepsze, choć mało praktyczne, są te krótsze.



Dzisiaj na pewno nie zdecydowałabym się go założyć ("Sorry, taki mamy klimat"), ale zdjęcia robiłyśmy, kiedy na zewnątrz było ok. 12 stopni. Także parapłaszczyk na razie do szafy i czeka na wiosnę. A ja biegnę:



Zapięta pod szyję:



Podsumowując: cieszę się, że spróbowałam uszyć ten model. Nie był trudny. Może w przyszłym roku uda mi się uszyć prawdziwy płaszcz.


Pozdrawiam!

71 komentarzy:

  1. fajnie wyszedł z tymi rękawami, na wiosnę w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki skromny, ale piękny. I jaka niespodzianka wewnątrz!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne! Gdyby nie ten tygrys to byłby szary bury i ponury :)

      Usuń
  3. Ja Ci powiem że super to coś wygląda, też bym mogła coś takiego mieć. Na wiosnę super rzecz i kolor do wszystkiego pasuje. Rewelka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba! Myślę, że bardzo się polubię z moim płaszczykiem i będzie mi służył wiosną.

      Usuń
  4. Według mnie to jest wdzianko :) Całkiem sympatyczne wyszło i pewnie milusie z racji tego koca wewnątrz.
    U mnie takie szerokie i krótkie rękawy nie sprawdzają się jednak w praktyce - zmarźluch ze mnie okropny i nie lubię jak mnie gdzieś podwiewa :)
    Pewnie pokombinowałabym z tymi rękawami ze skóry. Fajnie wyglądałyby węższe i normalnej długości, zamocowane pod tymi z tkaniny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wdzianko to zdecydowanie odpowiednia nazwa. Co do rękawów to miałam dokładnie taki sam pomysł jak Ty, ale chciałam zrobić je tak wąskie, że potem ciężko byłoby włożyć bluzę itp. Szersze wyglądały słabo, stąd zmiana planów :) Dzięki serdeczne i pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  5. Świetny parapłaszczyk! A ten koc w środku i to w taki wzór wygląda bombowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ula! Ten polar był naprawdę fajny, ale, że polarów mamy pół szafy to mogłam spokojnie zrobić z niego podszewkę :)

      Usuń
  6. rewelacja, bardzo stylowe wdzianko :) niektórym kobietom i w kocu będzie do twarzy... ;)
    pozdrawiam, craftinghard.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też wyznaję zasadę, że ładnemu to we wszystkim ładnie :)) hihi

      Hmmm, nie mogę wyświetlić twojego bloga, tzn mogę ale inny adres (handmadebyruda). Widzę, że obie lubimy szydełkowe bransoletki! Muszę do nich wrócić:)

      Usuń
  7. ciekawa długość rękawa :D Ale mimo wszystko wygląda mega hipstersko... w pozytywnym tego słowa znaczeniu :))

    Pozdrawiam!
    http://curiouscreativeness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajnie to wyszlo...ja z tego wykroju tez juz cos koncze i niedlugo na blogu pokaze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, super, na 100% będzie coś ładnego! Będę zaglądać do Ciebie!

      Usuń
  9. I chyba właśnie ten model trzeba szyć z czegoś niegrubego, albo przynajmniej o niezbyt dużej gramaturze. Twoja wersja bardzo mi się podoba. Mam na koncie płaszcz z tego wykroju ale wstydzę się pokazać na blogu ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja miałam wątpliwości czy go pokazać, bo z koca i takie tam; ale w końcu to mój pierwszy "płaszcz", skoro blog jest dziennikiem moich szyciowych postępów to wrzucam :) Pozdrowienia!

      Usuń
  10. Super wyszedł:) "Podszewka" z koca idealna!!! A na wiosnę będzie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. genialne połączenie :) a krawcowymi się nie przejmuj - pewnie i tak zazdroszczą Ci kreatywności :) Brawo Olu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Karolina! Ale chciałabym zapisać się na kurs, żeby poznać jakieś sztuczki :) W 2011 już prawie byłam zapisana, ale miałam natłok spraw różnych i nie dotarłam, może kiedyś..i tak myślę, że na błędach dużo się nauczyłam :)

      Usuń
  12. Ja po wykroju bym się obawiała, że płaszczyk wyjdzie zbyt workowaty, ale wyglądasz w nim bardzo ładnie, no i ten koc w środku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, bo ja go dość mocno zwęziłam (hmmm, nie napisałam w poście). Był worek, szczególnie pod pachami, także przejechałam overlockiem i po rękawach i po częściach tułowia i tak dopasowałam bardziej do siebie.
      Tak, koc robi cały efekt :) Dzięki!

      Usuń
  13. Wyszedł super, koc idealnie pasuje na podszewkę. Tylko trzeba czekać na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyszło świetnie. A ja muszę w końcu swój zimowy plaszcz skończyć, który męczę od miesiąca...ale zimy nie było, więc wenę straciłam. Czas by do mnie powróciła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Patrycja! Myślę, że wena wróci, może ją ten chłód za oknem przywieje :)

      Usuń
  15. Bardzo fajny! Też się na niego zasadzam, przekonałaś mnie ostatecznie, że to dobry pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Powodzenia z płaszczykiem, zwróć proszę uwagę na wykrój, zapomniałam napisać w poście, że musiałam zwężać podczas szycia :)

      Usuń
  16. Jak dla mnie bomba! I krój i kolor i w ogóle... Świetna rzecz! A czy to koc, czy zasłona, kto by się przejmował. Ważne , że efekt końcowy jest zadowalający :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny! Zupełnie nie wygląda jak z zasłony i koca... jakbyś nie napisała nikt by się nie domyślił! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie wygląda i jest to bardzo denerwujące! ;) jaki rozmiar wybrałaś? stosowny do noszonego, czy mniejszy? Własnie uszyłam kurtkę (z tego samego wykroju) zamiast stójki ma kołnierz. Wszystko jest w niej nie tak... a najgorzej z rozmiarem! jest ogrrrooomnaaaa!
    Szyłam wersję zimową, więc wełnę podszyłam pikówką... mamo... pękam z zazdrości, bo Twoja kurtka jest znakomita!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie! Rozmiar wybrałam taki jak zwykle, stosowny do noszonego. Szyłam ten płaszczyk jakiś czas temu i zupełnie wyleciało mi z głowy, że rzeczywiście musiałam go zwęzić. Dla mnie był on za obszerny pod pachami, rękawy też wydały mi się za szerokie, także odcięłam dosyć sporo :)

      Usuń
    2. Właśnie! rękawy pod pachami to po prostu jakiś koszmar!!! z resztą podejrzany jest już wygląd wykroju rękawa, nigdy nie spotkałam tak wydłużonej linii górnej!

      Usuń
  19. Nawet nie ma co porównywać ze zdjęciem z Burdy. Jakby dwa całkiem inne modele. Twój jest o niebo lepszy. Takie wdzianko na wiosnę będzie idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. wyszło świetnie! tylko gdzie Ty dostałaś taką zasłonę, która wygląda jak wełna..??? :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Był kiedyś u nas na osiedlu taki fajny second hand...oj jakie tam były zasłony...w soboty po 3zł za sztukę. Niestety sklep już zamknięty ale zdążyłam zrobić małe zapasy kiedy jeszcze funkcjonował :)

      Usuń
  21. Rewelacyjnie wyszedł! Nawet i lepiej, że jest krótszy, bo to tylko dodaje mu uroku! Powinno być: ("Sorry ale miałam tylko tyle materiału, nie?")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! No tak, materiał wykorzystałam na 100% i akurat na tyle starczyło, sorry :)

      Usuń
  22. Tee fajne masz zasłony - mogłabyś się podzielić. Płaszczyko-kurtko-narzutka wyszła Ci REWELACYJNIE! Fason, obszycie, dobór "podszewki" ;) - jak dla mnie to idealne połączenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa! Moje zasłonowe zapasy już prawie wykończone, może mam jeszcze kawałek bordowej aksamitnej (pokazywałam z niej spódnicę), sprawdzę - jak jesteś zainteresowana to chętnie wyślę :)

      Usuń
    2. Kochana zainteresowana to ja jestem ale zdaję sobie sprawy z obecnej "szybkości szycia" i zasobów własnych i grzecznie podziękuję bo i tak tego nie przerobię.

      Usuń
    3. Doskonale rozumiem o czym piszesz :)

      Usuń
  23. Faaaajny! :) Ja szycie ciuchow odkladam na 'po ciazy', bo teraz to nawet nie mam jak przymierzac ;)
    Ciekawi mnie tylko czy dresowka by sie nadala na taki plaszczyk, jak myslisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Asiu, dla mnie to dresówka nada się na wszystko, ale nie jestem tutaj obiektywna, bo jestem całkowicie zakochana w tym materiale :) Ale tak na poważnie, gdyby ją czymś podszyć, usztywnić dobrze stójkę/kołnierz to myślę, że można spróbować.

      Gratulacje ogromne! Trzymajcie się cieplutko! Oj, jak ja dobrze wspominam obie ciąże.... :)

      Usuń
    2. Dziekuje. :) Kwiecien juz nie tak daleko, wiec jak narazie gromadze materialy i wykroje, w tym mnostwo dresowki ;)

      Usuń
    3. Dresówka musi być! :)

      Usuń
  24. śliczny jest :) i ten drapieżny środek :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Płaszczyk jest super, strasznie podobają mi się te rękawy.
    Modelka PIERWSZA KLASA!!!
    Olu wyglądasz wspaniale.
    Całuski dla całej rodziny
    Dana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Tak to czasami jest, że nie planujemy czegoś a wychodzi całkiem dobrze; też myślę, że te rękawy chyba miały takie być po prostu, pasują do całości.

      Dziękuję ślicznie! Również przesyłamy pozdrowienia dla całej rodziny i zwierzaków :) Pola cały czas wspomina kozę, już wpadłyśmy nawet na pomysł, że może przyjechałaby latem do Was z dziadkami? Albo wszyscy razem? Zobaczymy jak nam się sezon urlopowy ułoży, damy znać :) Buziaki!

      Usuń
  26. Świetny, chciałabym mieś taki w swojej szafie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne! Spróbuj ten wykrój! Szyło się łatwo, tylko rzeczywiście wyszedł dosyć szeroki (Brummig też o tym wspominała) i musiałam go zwężać.

      Usuń
  27. Świetny! I połączenie tkanin (jakże oryginalne! Zasłona z kocem! Kocham to w Was dziewczyny blogujące! ) wygląda bardzo estetycznie. Naprawdę super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To dobrze, ze całość wygląda estetycznie, obawiałam się zaczynając, że wyjdzie słabo i będzie widać, że to koc itd :))

      Usuń
  28. Super! parapłaszczyk rewelacja. I dobrze, że z koca :D także pokazuj pokazuj nawet jak coś zrobisz z wycieraczki :D Bo najważniejsze, żeby Tobie pasowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! O, z wycieraczki to byłoby dopiero coś! Na pewno pokażę :)

      Usuń
  29. świetny i pewnie ciepły !! bardzo mi się podoba, prosty krój, zero dodatków..a ma to coś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też bardzo lubię proste rzeczy, proste fasony.

      Usuń
  30. No muszę przyznać że zdolniacha z ciebie, ale to już wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne! Oj, ja jestem z tych co na samym końcu przyznają, że zrobiły coś dobrze :) ale powolutku uczę się doceniać siebie, choć to nie jest łatwe.

      Usuń
  31. Brawo za kreatywność i odwagę Olu! Płaszczyk ... ups ... przepraszam :-) Wdzianko jest rewelacyjne i wspaniale w nim wyglądasz :-) Pierwszy płaszcz? Nie chce mi się wierzyć, po jakości wykonania :-) Pozdrawiam, to mój pierwszy raz u Ciebie ale na pewno nie ostatni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tak, to mój pierwszy uszytek na kształt płaszcza. Nie wyszło idealnie, ale próbę uznaję za pozytywnie zaliczoną :)

      Usuń
  32. Z koca czy nie, nieważne :) wyszło z@jebiście!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz,