Chciałam spróbować uszyć coś wierzchniego, ale cały czas odwlekałam to w czasie (nie licząc mojej ulubionej narzutki klik). Po przeglądnięciu Burdy z klasycznymi modelami (Burda Klasyka 2/2013) stwierdziłam, że powinnam sobie poradzić z modelem 0006A.
Ryzyko straty było jednak spore, wybrałam więc opcję totalny recykling: wierzch z grubej zasłony, wnętrze z koca, bez ociepliny <krawcowe łapią się pewnie za głowę, ale że ja krawcową nie jestem to szyję dalej z koca>
Zarówno zasłony jak i koca nie starczyło na całość, dlatego mój parapłaszczyk jest krótszy niż w oryginale oraz ma krótkie rękawy :) Kombinowałam z rękawami z ekoskóry, ale uznałam, że lepsze, choć mało praktyczne, są te krótsze.
Zapięta pod szyję:
Podsumowując: cieszę się, że spróbowałam uszyć ten model. Nie był trudny. Może w przyszłym roku uda mi się uszyć prawdziwy płaszcz.
Pozdrawiam!
fajnie wyszedł z tymi rękawami, na wiosnę w sam raz :)
OdpowiedzUsuńTaki skromny, ale piękny. I jaka niespodzianka wewnątrz!!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne! Gdyby nie ten tygrys to byłby szary bury i ponury :)
UsuńJa Ci powiem że super to coś wygląda, też bym mogła coś takiego mieć. Na wiosnę super rzecz i kolor do wszystkiego pasuje. Rewelka!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba! Myślę, że bardzo się polubię z moim płaszczykiem i będzie mi służył wiosną.
UsuńWedług mnie to jest wdzianko :) Całkiem sympatyczne wyszło i pewnie milusie z racji tego koca wewnątrz.
OdpowiedzUsuńU mnie takie szerokie i krótkie rękawy nie sprawdzają się jednak w praktyce - zmarźluch ze mnie okropny i nie lubię jak mnie gdzieś podwiewa :)
Pewnie pokombinowałabym z tymi rękawami ze skóry. Fajnie wyglądałyby węższe i normalnej długości, zamocowane pod tymi z tkaniny :)
Wdzianko to zdecydowanie odpowiednia nazwa. Co do rękawów to miałam dokładnie taki sam pomysł jak Ty, ale chciałam zrobić je tak wąskie, że potem ciężko byłoby włożyć bluzę itp. Szersze wyglądały słabo, stąd zmiana planów :) Dzięki serdeczne i pozdrawiam ciepło!
UsuńŚwietny parapłaszczyk! A ten koc w środku i to w taki wzór wygląda bombowo!
OdpowiedzUsuńDzięki Ula! Ten polar był naprawdę fajny, ale, że polarów mamy pół szafy to mogłam spokojnie zrobić z niego podszewkę :)
Usuńrewelacja, bardzo stylowe wdzianko :) niektórym kobietom i w kocu będzie do twarzy... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, craftinghard.blogspot.pl
Dziękuję! Ja też wyznaję zasadę, że ładnemu to we wszystkim ładnie :)) hihi
UsuńHmmm, nie mogę wyświetlić twojego bloga, tzn mogę ale inny adres (handmadebyruda). Widzę, że obie lubimy szydełkowe bransoletki! Muszę do nich wrócić:)
cudny!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńciekawa długość rękawa :D Ale mimo wszystko wygląda mega hipstersko... w pozytywnym tego słowa znaczeniu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://curiouscreativeness.blogspot.com/
Dzięki za komentarz! :)
Usuńbardzo fajnie to wyszlo...ja z tego wykroju tez juz cos koncze i niedlugo na blogu pokaze :)
OdpowiedzUsuńO, super, na 100% będzie coś ładnego! Będę zaglądać do Ciebie!
UsuńI chyba właśnie ten model trzeba szyć z czegoś niegrubego, albo przynajmniej o niezbyt dużej gramaturze. Twoja wersja bardzo mi się podoba. Mam na koncie płaszcz z tego wykroju ale wstydzę się pokazać na blogu ;)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja miałam wątpliwości czy go pokazać, bo z koca i takie tam; ale w końcu to mój pierwszy "płaszcz", skoro blog jest dziennikiem moich szyciowych postępów to wrzucam :) Pozdrowienia!
UsuńSuper wyszedł:) "Podszewka" z koca idealna!!! A na wiosnę będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńgenialne połączenie :) a krawcowymi się nie przejmuj - pewnie i tak zazdroszczą Ci kreatywności :) Brawo Olu :)
OdpowiedzUsuńDzięki Karolina! Ale chciałabym zapisać się na kurs, żeby poznać jakieś sztuczki :) W 2011 już prawie byłam zapisana, ale miałam natłok spraw różnych i nie dotarłam, może kiedyś..i tak myślę, że na błędach dużo się nauczyłam :)
UsuńJa po wykroju bym się obawiała, że płaszczyk wyjdzie zbyt workowaty, ale wyglądasz w nim bardzo ładnie, no i ten koc w środku :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, bo ja go dość mocno zwęziłam (hmmm, nie napisałam w poście). Był worek, szczególnie pod pachami, także przejechałam overlockiem i po rękawach i po częściach tułowia i tak dopasowałam bardziej do siebie.
UsuńTak, koc robi cały efekt :) Dzięki!
Wyszedł super, koc idealnie pasuje na podszewkę. Tylko trzeba czekać na wiosnę.
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu! O tak, czekamy na wiosnę! :)
UsuńWyszło świetnie. A ja muszę w końcu swój zimowy plaszcz skończyć, który męczę od miesiąca...ale zimy nie było, więc wenę straciłam. Czas by do mnie powróciła ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Patrycja! Myślę, że wena wróci, może ją ten chłód za oknem przywieje :)
UsuńBardzo fajny! Też się na niego zasadzam, przekonałaś mnie ostatecznie, że to dobry pomysł:)
OdpowiedzUsuńSuper! Powodzenia z płaszczykiem, zwróć proszę uwagę na wykrój, zapomniałam napisać w poście, że musiałam zwężać podczas szycia :)
UsuńJak dla mnie bomba! I krój i kolor i w ogóle... Świetna rzecz! A czy to koc, czy zasłona, kto by się przejmował. Ważne , że efekt końcowy jest zadowalający :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%! Dzięki!
UsuńŚwietny! Zupełnie nie wygląda jak z zasłony i koca... jakbyś nie napisała nikt by się nie domyślił! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda i jest to bardzo denerwujące! ;) jaki rozmiar wybrałaś? stosowny do noszonego, czy mniejszy? Własnie uszyłam kurtkę (z tego samego wykroju) zamiast stójki ma kołnierz. Wszystko jest w niej nie tak... a najgorzej z rozmiarem! jest ogrrrooomnaaaa!
OdpowiedzUsuńSzyłam wersję zimową, więc wełnę podszyłam pikówką... mamo... pękam z zazdrości, bo Twoja kurtka jest znakomita!
Dziękuję ślicznie! Rozmiar wybrałam taki jak zwykle, stosowny do noszonego. Szyłam ten płaszczyk jakiś czas temu i zupełnie wyleciało mi z głowy, że rzeczywiście musiałam go zwęzić. Dla mnie był on za obszerny pod pachami, rękawy też wydały mi się za szerokie, także odcięłam dosyć sporo :)
UsuńWłaśnie! rękawy pod pachami to po prostu jakiś koszmar!!! z resztą podejrzany jest już wygląd wykroju rękawa, nigdy nie spotkałam tak wydłużonej linii górnej!
UsuńNawet nie ma co porównywać ze zdjęciem z Burdy. Jakby dwa całkiem inne modele. Twój jest o niebo lepszy. Takie wdzianko na wiosnę będzie idealne :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne!
Usuńwyszło świetnie! tylko gdzie Ty dostałaś taką zasłonę, która wygląda jak wełna..??? :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję! Był kiedyś u nas na osiedlu taki fajny second hand...oj jakie tam były zasłony...w soboty po 3zł za sztukę. Niestety sklep już zamknięty ale zdążyłam zrobić małe zapasy kiedy jeszcze funkcjonował :)
UsuńRewelacyjnie wyszedł! Nawet i lepiej, że jest krótszy, bo to tylko dodaje mu uroku! Powinno być: ("Sorry ale miałam tylko tyle materiału, nie?")
OdpowiedzUsuńDzięki! No tak, materiał wykorzystałam na 100% i akurat na tyle starczyło, sorry :)
UsuńWielkie WOW!!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
UsuńTee fajne masz zasłony - mogłabyś się podzielić. Płaszczyko-kurtko-narzutka wyszła Ci REWELACYJNIE! Fason, obszycie, dobór "podszewki" ;) - jak dla mnie to idealne połączenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa! Moje zasłonowe zapasy już prawie wykończone, może mam jeszcze kawałek bordowej aksamitnej (pokazywałam z niej spódnicę), sprawdzę - jak jesteś zainteresowana to chętnie wyślę :)
UsuńKochana zainteresowana to ja jestem ale zdaję sobie sprawy z obecnej "szybkości szycia" i zasobów własnych i grzecznie podziękuję bo i tak tego nie przerobię.
UsuńDoskonale rozumiem o czym piszesz :)
UsuńFaaaajny! :) Ja szycie ciuchow odkladam na 'po ciazy', bo teraz to nawet nie mam jak przymierzac ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tylko czy dresowka by sie nadala na taki plaszczyk, jak myslisz?
Dziękuję! Asiu, dla mnie to dresówka nada się na wszystko, ale nie jestem tutaj obiektywna, bo jestem całkowicie zakochana w tym materiale :) Ale tak na poważnie, gdyby ją czymś podszyć, usztywnić dobrze stójkę/kołnierz to myślę, że można spróbować.
UsuńGratulacje ogromne! Trzymajcie się cieplutko! Oj, jak ja dobrze wspominam obie ciąże.... :)
Dziekuje. :) Kwiecien juz nie tak daleko, wiec jak narazie gromadze materialy i wykroje, w tym mnostwo dresowki ;)
UsuńDresówka musi być! :)
Usuńśliczny jest :) i ten drapieżny środek :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPłaszczyk jest super, strasznie podobają mi się te rękawy.
OdpowiedzUsuńModelka PIERWSZA KLASA!!!
Olu wyglądasz wspaniale.
Całuski dla całej rodziny
Dana
Cieszę się! Tak to czasami jest, że nie planujemy czegoś a wychodzi całkiem dobrze; też myślę, że te rękawy chyba miały takie być po prostu, pasują do całości.
UsuńDziękuję ślicznie! Również przesyłamy pozdrowienia dla całej rodziny i zwierzaków :) Pola cały czas wspomina kozę, już wpadłyśmy nawet na pomysł, że może przyjechałaby latem do Was z dziadkami? Albo wszyscy razem? Zobaczymy jak nam się sezon urlopowy ułoży, damy znać :) Buziaki!
Świetny, chciałabym mieś taki w swojej szafie.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne! Spróbuj ten wykrój! Szyło się łatwo, tylko rzeczywiście wyszedł dosyć szeroki (Brummig też o tym wspominała) i musiałam go zwężać.
UsuńŚwietny! I połączenie tkanin (jakże oryginalne! Zasłona z kocem! Kocham to w Was dziewczyny blogujące! ) wygląda bardzo estetycznie. Naprawdę super!
OdpowiedzUsuńDziękuję! To dobrze, ze całość wygląda estetycznie, obawiałam się zaczynając, że wyjdzie słabo i będzie widać, że to koc itd :))
UsuńSuper! parapłaszczyk rewelacja. I dobrze, że z koca :D także pokazuj pokazuj nawet jak coś zrobisz z wycieraczki :D Bo najważniejsze, żeby Tobie pasowało :)
OdpowiedzUsuńDzięki! O, z wycieraczki to byłoby dopiero coś! Na pewno pokażę :)
Usuńświetny i pewnie ciepły !! bardzo mi się podoba, prosty krój, zero dodatków..a ma to coś!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja też bardzo lubię proste rzeczy, proste fasony.
UsuńPodszewka wymiata !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo muszę przyznać że zdolniacha z ciebie, ale to już wiesz :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne! Oj, ja jestem z tych co na samym końcu przyznają, że zrobiły coś dobrze :) ale powolutku uczę się doceniać siebie, choć to nie jest łatwe.
UsuńBrawo za kreatywność i odwagę Olu! Płaszczyk ... ups ... przepraszam :-) Wdzianko jest rewelacyjne i wspaniale w nim wyglądasz :-) Pierwszy płaszcz? Nie chce mi się wierzyć, po jakości wykonania :-) Pozdrawiam, to mój pierwszy raz u Ciebie ale na pewno nie ostatni :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak, to mój pierwszy uszytek na kształt płaszcza. Nie wyszło idealnie, ale próbę uznaję za pozytywnie zaliczoną :)
UsuńZ koca czy nie, nieważne :) wyszło z@jebiście!
OdpowiedzUsuń