Post będzie o koszuli bez rękawów, która powstawała strasznie długo. I wcale nie dlatego, że wykrój był wymagający. Przyczyny były całkiem prozaiczne i dotyczyły głównie dzieci, a to turnus, a to urodziny, a to choroba....
Zatem może nieco później niż planowałam, ale jest :)
Dla przypomnienia: temat takiej koszuli podsunęła mi moja Siostra (pisałam o tym już w tym poście, powstał nawet prototyp :)). Wcześniej posłużyłam się wykrojem z Burdy 06/2012 a teraz wypróbowałam Szycie krok po kroku F/S 2013, wykrój 3F z licznymi modyfikacjami:
Źródło: burdastyle.de |
Jak widać moja koszula różni się od wykroju, ponieważ:
- dodałam kołnierzyk
- zrezygnowałam z rękawów
- zrezygnowałam z dłuższego tyłu.
Planowałam jeszcze kieszonki z przodu, ale ostatecznie, za zgodą Siostry zlecającej, zrezygnowałam także z nich.
Muszę przyznać, nie grzesząc skromnością oczywiście, że bardzo mi się podoba ta koszula. Może sobie też taką uszyję?
Porównując dwa użyte przeze mnie wykroje muszę przyznać, że ten z Szycia krok po kroku lepiej nadaje się do szyfonu. Guziki są tutaj na osobnych listwach, które doszywa się do części przodu. W błękitnej koszuli jest inne rozwiązanie: podłożenie na guziki jest ujęte w częściach przodu. Myślę, że np. w jeansowych koszulach sprawdza się to bardzo dobrze, ale w moim konkretnym, szyfonowym przypadku listwy to jest to! :))
Ponadto w prezentowanej dzisiaj koszuli kołnierzyk uszyty jest z jednej części (tzn z dwóch zszytych ze sobą :)) a w prototypie kołnierz był przymocowany do stójki (i ta opcja wydaje mi się lepsza).
Aktualnie jestem z dziećmi u Rodziców, zdjęcia zrobiłyśmy korzystając z pięknej pogody (a raczej upałów) i w końcu na zewnątrz a nie na tle sypialnianej ściany :).
....a psy pchały się na każde zdjęcie, ciężko było wybrać fotki bez nich :)
....a psy pchały się na każde zdjęcie, ciężko było wybrać fotki bez nich :)
Pozdrawiam serdecznie!
śliczna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPiękna! Śliczna! I w ogóle cudowna!
OdpowiedzUsuńOjej! Aż się zarumieniłam :) Dzięki!
UsuńMi również bardzo się podoba! Podziwiam Cię, że sobie poradziłaś z tym szyfonem, ja raz kupiłam szyfon krepowany i nigdy więcej tego błędu nie popełnię ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja wcześniej szyłam z szyfonu spódnice i miałam pewne obawy w związku z koszulą (to jednak ciut inny kaliber), ale obyło się bez komplikacji :)
UsuńBaardzo ładnie Ci wyszła. Kolor w ogóle jest ładny. Trochę się obawiam szyfonu i pewnie dlatego nic z niego jeszcze nie uszyłam choć kusi mnie już od dawna.
OdpowiedzUsuńTak, kolor jest super, ładnie wygląda przy letniej opaleniźnie. Nie bój się szyfonu, on nie jest taki straszny, a naprawdę fajne rzeczy z niego wychodzą.
UsuńNie wyrzucaj psów z kadru! :D Bardzo fajna koszula, ja się za szyfon na razie nie biorę, bo się go boję, także tym bardziej podziwiam. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! I oczywiście zachęcam do szycia z szyfonu :) Psy z reguły występują na zdjęciach jako bohaterowie drugiego planu, zawsze zdążą wbić się w kadr :)
Usuńbardzo urocza, taka fajna baza do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, i do spodni i do spódnicy :) Dziękuję!
UsuńPiękna prawie jak z Zary:) Tylko pewnie tańsza:)- Jedyna różnica:)Fajne zdjęcia i fajna siostra:)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję w imieniu swoim i Kamili :)
UsuńBluzka jest świetna zwłaszcza z tymi szortami
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%!
Usuńjestem pod mega wrażeniem! Zdolniacha z Ciebie! A pierwsza fotka powaliła mnie na kolana:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu!
UsuńSzyfon to złooooooo :D ale jak ładnie się prezentuje :) Śliczna bluzka w pięknym kolorze. Najważniejsze, że zdążyłaś ją uszyć jeszcze w czasie lata :]
OdpowiedzUsuńWcale nie był taki straszny :) Masz rację, wyrobiłam sie jeszcze póki ciepło, czyli sukces na całego :)
Usuń