wtorek, 4 września 2012

Zaczęło się! i różowa koszula

O tak, od wczoraj zwiększam obroty! Pola pierwszy dzień w "średniakach" (to brzmi dumnie!), Brunek pierwszy dzień z Babcią, ja pierwszy dzień w pracy po urlopie macierzyńskim...uff...stresowałam się trochę, ale jak zwykle niepotrzebnie. Wszystko poszło dobrze, bardzo dobrze. Szczęściara jestem, to fakt :)
Zastanawiam się tylko jak będzie teraz z moim szyciem. Po pierwsze czas, po drugie maszyna mi się popsuła...mam nadzieję, że szybko uda się ją naprawić, bo pomysły czekają na realizację :). 

Kiedyś już wspominałam, że niezła ze mnie Barbie i mam trochę różowych ubrań. Dzisiaj różowa koszula uszyta z tego samego materiału co ta bluzka. Mam skłonność do kupowania tkanin w większych ilościach i tym sposobem powstaje potem kilka rzeczy z tego samego materiału.

Koszula w sumie tradycyjna, wyróżnia ją szal/wiązanie/zwis (?) :) Ładnie komponuje się ze spódniczkami i spodniami. Jak przyjdą nieco chłodniejsze dni to będzie idealna do pracy.
Korzystałam oczywiście z Burdy (10/2011), tym razem z wykroju 128A. Co mogę napisać o samym wykroju? Wszystkie części ładnie się złożyły :), nie miałam z tą koszulą żadnych problemów.
Źródło: http://www.burdastyle.de/
Zdjęcia zostały już zrobione wewnątrz i tym samym uświadomiłam sobie, że czas tak szybko leci, że już niedługo ciężko będzie fotografować się w samej sukience na dworze :). Damy radę!
Poniżej wersja "na kokardkę":

Pozdrawiam bardzo serdecznie!

2 komentarze:

  1. Śliczna bluzka ... i ten róż, który uwielbiam:) Zapraszam na mojego bloga:)
    http://aguniamojswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chętnie zajrzę :) Dziękuję za miły komentarz.

      Usuń

Dziękuję bardzo za komentarz,