sobota, 7 lipca 2012

Coraz częściej myślę o ...

...pracy. Już mi się zaczyna śnić. Macierzyński za półmetkiem i pewnie stąd te myśli. Poza tym czasami brakuje mi tej rutyny praca-dom. O rany....co ja piszę..! :) Lubię pracować, bardzo, ale uwielbiam też czas z dziećmi, dlatego staram się go wykorzystywać jak najlepiej.

Ale jak już wrócę, to z pewnością wykorzystam powyższy/poniższy zestaw - pink grapefruit t-shirt (ale nazwa dla koloru!:)) i beżowa ołówkowa spódnica.
 

O bluzce konstrukcji cepa już pisałam (o tutaj), spódnica natomiast została uszyta z tkaniny z Ikea na podstawie wykroju 107B Burda 02/2011:
Źródło:  http://www.burdastyle.de/
Miałam z nią mały problem, długo leżała w szafie i nie sądziłam, że jeszcze się przeprosimy. Generalnie szyjąc z Burdą idę na ślepo w rozmiar 34, a jeśli nie ma go to biorę 36 i nie robię zapasów na szwy - zawsze działało :) A przy tej spódnicy nie zadziałało, wyszła za mała (nie lubimy tego, prawda?:)). Oczywiście powinnam była zrobić przymiarkę, ale jak ogarnie mnie szycioszał to szyję do końca i odrywam się tylko żeby rozprasowywać szwy, zakładki. Obecnie czuję się w niej komfortowo dzięki synusiowi - nie ma lepszej diety od karmienia dziecka :)
Tkanina bawełniana, naturalna i świetna na lato, miała być torbą, ale ja wolę ubrania od dodatków (co zresztą widać na zdjęciach - tkaniny jednokolorowe, akcesoriów brak...tak już mam).

I tak sobie myślę, że może być do pracy :)


Ale gorąco! Że aż trawę wypaliło :) hihi! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za komentarz,