Dzisiaj chciałam pokazać jedną z moich ulubionych uszytych rzeczy. Uszyłam ją w zeszłym roku, przelatałam w niej większą część zimy i cieszę się, że mogłam wyciągnąć ją znowu z szafy - idealnie nadaje się na obecną pogodę. Nie jest ona ani piękna ani specjalnie się nie wyróżnia, ale uwielbiam ją :) I jakby ją nazwać? wdzianko? narzutka? Mój mąż twierdzi, że to ubranie na chłopa pańszczyźnianego....niech mu będzie...może być i na chłopa:)
Szyłam znowu z Burdą 01/2011, wg wykroju 126B. Z czystym sumieniem polecam ten wykrój, jest naprawdę prosty, chociaż z tego co pamiętam to dosyć mocno skracałam długość. Często noszę też pasek, tak jak w 126A.
|
Źródło: http://www.burdastyle.de/ |
Materiał kupiłam wyjątkowo w sklepie stacjonarnym (bo wtedy byłam przed odkryciem moich ulubionych sklepów/sprzedawców internetowych). To taki szary flausz, nie gryzie i co najważniejsze nie mechaci się.
Jak dla mnie to jeden z bardziej udanych wykrojów Burdy - prosty/funkcjonalny/ulubiony.
Uciekam! Pozdrawiam serdecznie! Udanego tygodnia!
Bardzo fajne to wdzianko. A ciepłe?
OdpowiedzUsuńTak, cieplutkie. Fajne w tym kroju jest to, że jak jest chłodniej to można po prostu przewiązać wdzianko w pasie. Kołnierz jest na tyle obszerny, że dobrze grzeje :)
UsuńOla, nie zgadzam się - ona (narzutka) właśnie jest piękna :D przez to, że ma taki prosty krój i super kolor. uwielbiam takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńJa też ją szczerze uwielbiam, zresztą sama wiesz, że często w niej chodzę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
O rany, mój ulubiony płaszczyk. Coś cudownego. Na bazie tego wykroju uszyłam już trzy rzeczy i wszystkie uwielbiam. Chodzę w nich non stop. Dwa płaszczyki pokazałam na blogu http://manuskrypt1.blox.pl/2012/02/Das-blaue-Frulein.html i tutaj http://manuskrypt1.blox.pl/2011/12/Ich-bin-zufrieden.html Natomiast ostatnio uszyłam sobie sweter, ale jeszcze go nie pokazałam, bo nie zrobiłam zdjęć. Nie wiem, czemu, ale wszyscy myslą, że mam szlafrok na sobie :)
OdpowiedzUsuńCześć! To cieszę się, że nie jestem jedyną fanką tego kroju, bo rzeczywiście ma coś ze szlafroka :) Też myślałam o dzianinie swetrowej, jak znajdę chwilę to zrealizuję projekt.
UsuńBardzo fajnie wyszły Twoje płaszczyki!
Też kiedyś ostrzyłam zęby na tę narzutkę. Ale jakoś się nie zdecydowałam ale na tobie się prezentuje świetnie.
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do szycia. Manuskrypt1 też ma pozytywne wrażenia odnośnie tego wykroju (komentarz powyżej) :)
Usuńuwielbiam takie pelerynki!! super.
OdpowiedzUsuńświetne i bardzo kobiece ;)
OdpowiedzUsuńmam już taki jeden sweter, co prawda kupny ale kocham ten krój miłością wielką!! :P
OdpowiedzUsuń