Zawsze podobały mi się pledy z szydełkowych kwadratów. Taki ciepły, domowy klimat. Ale ogrom pracy wydawał mi się tak przytłaczający, że omijałam temat.
Kiedy zobaczyłam gotowy pled Małej Ichi (klik) to wzrósł mój poziom zaciekawienia, a kiedy Ula (U Are Fab klik klik) pokazała mi gotowe kwadraciki na żywo to już przepadłam!
Nie byłam pewna czy wystarczy mi zapału, dlatego zamówiłam jedną z tańszych włóczek, akrylową. Poza tym kocyk miał pełnić funkcję nakrycia na łóżko, stwierdziłam, że akryl wystarczy.
Na początku poniosła mnie ambicja (i fantazja? :)), chciałam zrobić 400 kwadracików (pled 2x2m), ale bardzo szybko zeszłam na ziemię :) Ostatecznie zużyłam 1kg włóczki i zrobiłam 112 kwadratów (14x8) plus trzy rzędy plisy okalającej. Z kilku sztuk, które mi zostały, zrobiłam poduszkę do kompletu. Dzieciom bardzo się podoba, szczególnie Poli.
Włóczka sprawdziła się, szydełkowało mi się nią wyjątkowo dobrze. Ale przyznam szczerze, że na pierwszy raz mogłam wybrać coś grubszego. Do włóczki Dora użyłam szydełka 3mm i wyszły mi dosyć małe kwadraty (9x9cm przy czterech rzędach), przez co praca postępowała powoli. [Zdradzę Wam, że szydełkuje dalej, tym razem z grubej włóczki, szydło 8-9mm, większy projekt, bo planuję 160x200cm. Kwadraty wychodzą cztery razy większe, czyli ok 20x20cm, co skutecznie zachęca mnie do dalszej pracy :)]
Mój kocyk powinnam nazwać pledem samochodowym, ponieważ robiłam go najczęściej w aucie. Kiedy jechaliśmy w godzinną lub dłuższą trasę, brałam swój koszyczek i w drogę :) co będę siedzieć, nic nie robić :) Szydełkowałam około dwóch miesięcy.
Jeśli chodzi o moje "pomoce naukowe" to korzystałam z tego bloga (klik), ale wystarczy wpisać w wyszukiwarce "granny square pattern" i można przebierać w zdjęciach, filmach, opisach.
Pozdrawiam serdecznie!
Cudny! Podziwiam Twój zapał :) Wiem ile to pracy, bo kiedyś też zabierałam się za taki kocyk, ale skończyło się chyba na jednym kwadracie;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Monika! Może jeszcze wrócisz do szydełka? To jest strasznie monotonne i pracochłonne, ale efekt super. Ja podchodzę do tego tak, że szydełkuję wtedy, kiedy w zasadzie nic nie robię :) czyli albo kiedy jedziemy gdzieś, ewentualnie wieczorem chwilę przy t, inaczej szkoda mi czasu :)
UsuńCudny, piękny. Podziwiam i gratuluję wytrwałości.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńok, to kiedy zrobisz taki dla mnie? w marynarskich kolorach proszę :D
OdpowiedzUsuń:))) Patrycja, wiesz, że jakbym miała czas i możliwości to zrobiłabym Ci taki z największą radością! Także nie mówię nie, ale horyzont czasowy może okazać się nieco odległy :))
UsuńBosssko! Ostatnie zdjęcie podbiło moje serce ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOla, gratulacje, jest piękny, świetny dobór kolorów!Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńDzięki Marta! Buziaki dla Was, już odliczamy dni do wyjazdu :)
Usuńoj...też chciałam kiedyś robić
OdpowiedzUsuńale nie doszłam jeszcze do tego
Twój kocyk jest śliczny,gratulacje!
Dziękuję! Oj, ja nigdy nie przypuszczałam, że wezmę się za taką robotę, ale jak Ula pokazała mi kwadraciki to wiedziałam, że albo dziergam, albo będę o nich myśleć non stop :)
UsuńDora to jedna z moich ulubionych włóczek ale niestety mechaci się przy intensywnym użytkowaniu. Kocyk piękny mi ciągle brakuje cierpliwości na takie duże projekty
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o włóczki, dzięki serdeczne za uwagę dotyczącą Dory. Teraz dziergam pled na nasze łóżko też z madame tricote ale tango, duuuużo grubsza od dory, szybciej przybywa, także za jakiś czas pokażę mój kolejny projekt.
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękny! Powodzenia i wytrwałości w dalszym szydełkowaniu.
OdpowiedzUsuńDzięki! Póki co jeszcze szydełkuję :)
UsuńPodziwiam. Olu, cudo stworzyłaś! Piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kolory dobierałam do pokoju dzieci, też mi się podoba jak razem wyglądają :)
UsuńZrobiłam kiedyś... może ze trzy kwadraty... Podziwiam! I bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńTrzy to dobry początek do kocyk! Ja dawałam sobie czas do zimy a skończyłam w dwa miesiące, także nie było tak strasznie :) Dziękuję!
UsuńPiękne! też mi się takie marzą ale póki co jeszcze nie umiem szydełkować ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Polecam stronę, którą podlinkowałam w poście i filmy na youtube, są naprawdę pomocne a kwadraciki bardzo proste w wykonaniu.
UsuńO kurcze! Ale fajne! Aż mi się zatęskniło za szydełkiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja też lubię szydełkować :)
UsuńMagia... czarna magia ale jaka piękna! Cudnie to wygląda! Ja niestety szydełka "nie kapuje" ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja lecę tylko podstawami, czyli oczko, półsłupek, słupek, na razie wystarcza :)))
Usuńja swego czasu szydełkowałam jeżdżąc pociągiem:)
OdpowiedzUsuńW czasach liceum, 2 godzinki w pociągu leciały jak nic, a że koleją zazwyczaj jedzie się dłużej niż planowo, więc nie był to stracony czas:)
Ja mam takie samo podejście do tematu szydełkowania, skoro i tak jadę to po co patrzeć w okno, skoro można poczytać albo poszydełkować? :))
UsuńTrochę geometrii wypada świetnie w takich kolorkach i wzorkach. Dobrze, że schemat opiera się na kwadratach, bo wymieszanie różnych figur mogło by już nie dać takiego efektu. Fajne rzeczy powstały i praktyczne :)
OdpowiedzUsuń