Mój pierwszy uszytek z tej dzianiny (w życiu! :))) to najprostsze z prostych spodenki dla Brunka, które powstały zgodnie z założeniem "Luźne w okolicach pieluchy/dopasowane w łydkach" :) Czyli tak:
Muszę przyznać, że to model nie dla wszystkich mężczyzn, wymaga bowiem figury idealnej ;)
Na początku obawiałam się tych wąskich nogawek, ale synek szybko się do nich przyzwyczaił, poza tym dres jak dres - pewnie odrobinę się rozciągnie.
Bruno zdecydował się zaprezentować możliwości swoje i spodenek:
Na razie jestem oczarowana dresówką, szyło się bardzo przyjemnie (ale w sumie co tu było do szycia...? trzy szwy i ściągacze :)). Wykroiłam już coś dla Poli, zamierzam też uszyć Brunkowi bluzę do kompletu.
Wybaczcie zdjęcia, ale mój model był bardzo ruchliwy i kapryśny, i tak cud, ze wybrałam trzy zdjęcia bez rączki w kadrze :) już nie mówiąc o tle....udało mi się go złapać dopiero na łóżku :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ach, tez niedawno uszyłam swoje pierwsze dresiki, ale pofatygowałam się o gumki w ściągaczach i jeszcze szyłam czerwoną bicia (na graficie), co by było bardziej elegancko:) Jest opłakanie! Twoje to jednak prezentują się do pokazywania:)
OdpowiedzUsuńMoje są bardzo proste i czasami zastanawiam się czy pokazywać takie rzeczy. Ale uznałam, że warto pokazać, że można kupić świetny gatunkowo materiał i w godzinę uszyć dla maluszka fajne, wygodne spodenki.
UsuńGrafit z czerwonym brzmi dobrze, może jednak je pokażesz?
Super! Proste i bardzo fajne - trochę jak kalesony ;P
OdpowiedzUsuń:) faktycznie wyglądają jak małe kalesony! hihi
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńTeż się na takie piszę :) ale będziesz musiała zużyć "nieco" więcej materiału ;)
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek,
Usuńjeśli tylko zaprezentujesz je publicznie na made-by-ola to nie ma problemu :) Dzięki!
Super! Takie są najlepsze - proste i bardzo wygodne!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
UsuńFajne, choć ja takiego fasonu nie lubię, coś w stylu alladynek, ale te wyglądają na prawdę milutko i wygodnie.
OdpowiedzUsuńTo na razie moje pierwsze koty za płoty, jeśli się sprawdzą to super, a jak nie to spróbuję z innym fasonem. Najważniejsze że póki co Mały się nie buntuje, bo wrażliwy na 102 :) Dzięki! Pozdrawiam!
UsuńCudne portki! Poluję na dresówkę w necie ale jeszcze się nie zdecydowałam, za dużo opisów a ja nie potrafię sobie nic wyobrazić. U mnie w stacjonarnym niestety nie ma:/ Takie małe to musi być ruchliwe, gorzej jakby siedziało w miejscu;)) Szyj bluzę, koniecznie!!!
OdpowiedzUsuńPS. Gdyby nie fejs to nie wiedziałabym nic o tym poście, nie wiem dlaczego ale w bloggerze mi się nie wyświetlił.
Ja właśnie nie zdecydowałam się na zakup przez internet bo nie byłam do końca pewna co dostanę. Najbardziej skłaniałam się do dresówki w Textilmar, może zamówię.
UsuńO tak, Bruno biega non stop, spać nie chce...no żywe dziecko, dobrze że żywe.. :)
A wiesz, ja też na blogerze nie dostaję Twoich powiadomień, albo widzę je tylko czasami, hmmm dziwne...dobrze że mamy fb :)
Ja zrobiłam tak, że jak po prawej stronie mam listę blogów, które obserwuję, kliknęłam cię, i wyskoczyły mi wszystkie twoje posty, a ten o spodenkach jakby był dodany 0 sekund temu, i w tej chwili mam go na liście, no ale mimo wszystko dobrze mieć konto na fejsie:D
UsuńNa pewno się przyzwyczai, wyglądają na superwygodne - żadnych guzików, zamków, nogawki się nie majtają między nogami. :) Bo ich walorów estetycznych to maluch chyba jeszcze nie doceni. :) I jeszcze dodam, że bardzo podoba mi się imię Twojego synka.
OdpowiedzUsuńTaki był zamysł, żeby było wygodnie i bez bajerów, tym bardziej się cieszę, ze tak wyszło :) I zgadzam się, że Bruno to fantastyczne imię i dla małego chłopca i dla dojrzałego mężczyzny.
UsuńŚwietne są! ja powoli dojrzewam, żeby sobie tego typu spodnie uszyć, ale musiałabym lepszą dresówkę trafić niż ta, z której szyłam sukienkę. do zobaczenia, trzeba nam się spotkać i pogadać w końcu :)
OdpowiedzUsuńAsia, to zajrzyj sobie może do Ekomel (na księcia Witolda), ja tam kupiłam. Jak się spotkamy to pokaże Ci dzianinę "na żywo".
UsuńA gdzie taką cudną szarą dzianinkę dostałaś stacjonarnie?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że we Wro:)
Kupiłam ją w Ekomel (na Księcia Witolda, obok Costy). Tkaniny nie są tam może najtańsze, ale jakość dobra i ja nie czuję się tam tak przytłoczona jak na Robotniczej :)
Usuńooo... dobrze wiedzieć:) Bylam tam kiedys koło Costy, ale ceny mnie powaliły na kolana, choć kilka tkanin wpadło mi w oko to niestety nie kupiłam:/ Za to lubię Robotniczą:) Szczególnie zawsze pomocne panie Ekspedientki:) Choć rzeczywiście przestrzeń nieco przytłaczająca...
Usuńsuper spodnie, wyglądają na takie wygodne, że aż sama mam ochotę sobie takie uszyć :)
OdpowiedzUsuńJa też myślę o podobnych dla siebie, na jesień-zimę, po domu....rewelacja!
UsuńZajebisty fason! Zrzynam :)
OdpowiedzUsuńCzy ja już może pisałam, że KOCHAM Twojego bloga? :)
Zrzynaj śmiało :) Oj czuję, że jak nasze chłopaki by się spotkały to by była zabawa na 102 :) a jeszcze w takich gatkach! :)))
UsuńHmmm, to chyba pierwsze takie wyznanie :) ale jak mi miło! Ja Twojego też uwielbiam!
biorąc pod uwagę fakt, że Witasa też szalenie trudno złapać "stacjonarnego" - działoby się ;)
Usuńmuszę się chyba po zakupy tkaninowe wybrać ;)
świetne, tylko czy jest mozliwy kursik dla takiego kompletnie wielkiego laika jak ja, moja mała ma 13 miesiecy i też po domu bym jej takie sprawiła
OdpowiedzUsuńBlog zajefajny, jestem oczarowana i zazdroszcze umiejętności szycia.
Zresztą pytanie gdzie nauczyć sie szyć, moze jakies propozycje ?
Jest mi bardzo miło, że mój blog przypadł Ci do gustu :) Ja także oglądałam Twoje dzieła, są naprawdę wyjątkowe! Jeśli chodzi o spodenki to nie zrobiłam zdjęć podczas realizacji, także na razie nie mam jak zrobić instrukcji, jeśli będę je szyła jeszcze raz to zrobię krótki kurs, a póki co wyślę Ci mailem opis. Córeczce na pewno będzie super w takich spodenkach, na zimę, po domu, przy pierwszych krokach - są super!
UsuńJeśli chodzi o naukę szycia to nie kończyłam żadnych kursów czy szkół w tym kierunku. We Wrocławiu, gdzie mieszkam, jest spora oferta szkoleń(np MUR), kiedyś planowałam się na taki zapisać, ale ciąża pokrzyżowała mi plany :) hihi Ja uczyłam się z każdą kolejną uszytą rzeczą, zaczynałam i nadal szyję z Burdą, mam też książkę łucznika, oglądam i czytam dużo blogów szyciowych - tam jest najwięcej przydatnych informacji. Jeśli chcesz nauczyć się sama szyć to na początek proponuję np zasłony z second handów albo tkaniny zalegające w domu, żeby w razie drobnego niepowodzenia nie było żal drogiego materiału :) Ponadto warto zacząć z Burdą Szycie krok po kroku - tam są bardzo fajne, jednocześnie łatwe modele. Ja gorąco zachęcam do szycia, jakbyś miała pytania techniczne/nietechniczne/wszelakie :) to pisz do mnie śmiało! :) Pozdrawiam serdecznie!
Super pomysł z haremkami dla takiego Malucha! Na modelu prezentują się bosko :-D
OdpowiedzUsuńDzięki Paulina!
Usuńuszyłam parę takich porciaków dla mojej córci:)
OdpowiedzUsuńSuper! Niech się dobrze noszą :)
UsuńAle słodkie! Model ślicznie pozuje ;)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne! Model jest najlepszy z najlepszych (ale ja jako mama nie jestem obiektywna :))
Usuń