Sprawdzony wykrój na górę + dół z przymarszczonego prostokąta + kieszenie + resztki dzianiny w dwóch odcieniach szarości = taka prosta sukienka
Góra to kolejne wcielenie wykroju 108 z Burdy 03/2011, wcześniej wykorzystany/pokazywany tu i tu. Ponieważ tym razem szyłam go z dzianiny, zdecydowałam się na nieco luźniejszą wersję.
I znowu udało mi się coś uwolnić, hura!
Wygodna, ciepła, przyjemna w noszeniu - mój sprawdzony sposób na sukienkę!
Udanego tygodnia!
niedziela, 16 listopada 2014
poniedziałek, 3 listopada 2014
Specjalna
Dla specjalnej osoby, na specjalną okazję, jedna jedyna, bo uszyta bez wykroju, według wytycznych mojej siostry. Prosta w formie, ale zarówno dekolt jak i rozcięcie nadają jej charakteru.
Wybrałyśmy się razem na zakupy w poszukiwaniu długiej, czarnej sukienki. Wszędzie płaszcze, kurtki, swetry. Po dwóch godzinach wylądowałyśmy w sklepie z tkaninami (Wrocław, Robotnicza). Sama nie wiem co mnie podkusiło na ten tour de galerie handlowe, bo podskórnie czułam, że skończy się na zakupie tkaniny i szyciu (jest!).
Szycie tej sukienki oraz zadowolona mina mojej siostry dały mi bardzo dużo radości.
Całość uszyta z merino, nie gniecie się, co uważam za ogromną zaletę przy tego typu sukienkach, ładnie się układa. Obawiałam się dużego dekoltu, ale okazał się mniej niesforny niż myślałam, nawet w tańcu :)
Pasuje do Kamilki. Uwielbiam szycie za to, że daje możliwość zrealizowania własnych pomysłów, bez konieczności zdawania się na aktualne trendy, sklepy itd, szyjesz to co sobie wymyślisz, wymarzysz, dobrze w tym wyglądasz, dobrze się czujesz - bezcenne!
Pozdrawiam i życzę wszystkim udanego tygodnia!
Wybrałyśmy się razem na zakupy w poszukiwaniu długiej, czarnej sukienki. Wszędzie płaszcze, kurtki, swetry. Po dwóch godzinach wylądowałyśmy w sklepie z tkaninami (Wrocław, Robotnicza). Sama nie wiem co mnie podkusiło na ten tour de galerie handlowe, bo podskórnie czułam, że skończy się na zakupie tkaniny i szyciu (jest!).
Szycie tej sukienki oraz zadowolona mina mojej siostry dały mi bardzo dużo radości.
Całość uszyta z merino, nie gniecie się, co uważam za ogromną zaletę przy tego typu sukienkach, ładnie się układa. Obawiałam się dużego dekoltu, ale okazał się mniej niesforny niż myślałam, nawet w tańcu :)
Pasuje do Kamilki. Uwielbiam szycie za to, że daje możliwość zrealizowania własnych pomysłów, bez konieczności zdawania się na aktualne trendy, sklepy itd, szyjesz to co sobie wymyślisz, wymarzysz, dobrze w tym wyglądasz, dobrze się czujesz - bezcenne!
Pozdrawiam i życzę wszystkim udanego tygodnia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)