Słowo płaszcz to może zbyt wiele jak na rzecz, którą chcę Wam dzisiaj pokazać. Nie ma podszewki, nie uchroni przed srogim mrozem. Ale co z tego? To jedna z tych rzeczy, które skończyłam z przyjemnością i satysfakcją - i to się liczy! :)
Płaszczyk uszyłam dla mojej znajomej. Kupiłam 2,5 mb wełny z kaszmirem i na początku biłam się z myślami czy jako amatorka szyjąca głównie bluzy i spódnice z koła dam radę uszyć coś z wełny. Jak to zwykle ze strachem bywa, ma tylko wielkie oczy :) a mój płaszczyk wygląda tak:
Krój jest prosty, bazuje głównie na luźnych, falujących elementach przodu, które po związaniu paskiem układają się w efektowny kołnierz. Nie korzystałam z gotowego wykroju, wzorowałam się na konkretnym płaszczu.
Muszę wspomnieć o cudownym materiale - jest miękki i bardzo przyjemny w dotyku. Na pewno wczesną jesienią zakupię podobny dla siebie :)
Kiedy widzę Kasię w tym płaszczyku to mam uśmiech od ucha do ucha - pięknie wygląda!
Pozdrawiam! Udanego weekendu!
Bardzo przyjemny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWygląda pięknie. Dopracowany w najmniejszym szczególe. Mile widziany na modelce :)
OdpowiedzUsuńStarałam się :) Na modelce widziałam, ładnie leży ale musisz uwierzyć mi na słowo :)
UsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńJa jeszcze nie dojrzałam do uszycia sobie płaszcza, ale Tobie wyszło idealnie - podoba mi się ten krój ;)
OdpowiedzUsuńTakie płaszczo-narzutki lubię szyć, nie są trudne a mają dużo uroku no i super się sprawdzają wiosną. Spróbuj może od takiego kroju, bez podszewki?
UsuńTakie płaszcze to ja lubię! Kolor, fason, materiał-wszystko mi się podoba :)Świetny!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! Dziękuję!
UsuńOj widac, ze nie bylo sie czego bac ;)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglada!
Szkoda, ze nie z gotowego wykroju, bo tez bym sobie sprawila :)
Po czasie mogę już stwierdzić, że nie było się czego bać :) Nie korzystałam z wykroju, odrysowałam go z gotowego płaszcza.
UsuńDziękuję za miłe słowa!
Pięękny! Dopracowany w każdym szczególe i układa się niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Dziękuję ślicznie! Pozdrowienia!
UsuńRzeczywiście efektowny ten kołnierz :) Właścicielka na pewno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOj tak :) Dzięki!
UsuńŚliczny :) Zdolniacha z Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, zdarza mi się :)) Pozdrowienia!
UsuńPiękny, bardzo modny w ostatnim czasie, rewelacyjnie wykonany:-)
OdpowiedzUsuńKrój jest bardzo fajny, wcale się nie dziwię, że przypadł do gustu wielu osobom w tym sezonie. Dziękuję!
UsuńŚliczny, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aneta!
UsuńWow! Wow! Właśnie coś takiego potrzebuję teraz na wiosnę! Ale ja chcę z wełny parzonej :)
OdpowiedzUsuńJa też myślałam o podobnym dla siebie, w kolorze...ehh na razie muszę się ogarnąć z tym co szyję dla koleżanek :)
Usuńprzesliczny mozesz byc dumna z siebie
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo miłe.
UsuńRewelacyjny. Zdecydowanie strach ma wielkie oczy i dobrze, że się odważyłaś :-)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że w końcu go uszyłam. Dziękuję Aneta!
UsuńPiękny płaszcz, Olu, ale musi być przyjemnie zanurzyć się w takich kaszmirach :))
OdpowiedzUsuńO tak, ta wełna jest taka miła i miękka! Dodatek kaszmiru robi różnicę. Dziękuję Asiu.
UsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo fajny ten płaszczyk - dokładnie taki o jakim marzę :) Super jest ten "falujący" przód. A z tym strachem doskonale Cię rozumiem - ile razy zdarzy mi się kupić jakiś "lepsiejszy" materiał, żeby stworzyć coś nowego, to przed pierwszym cięciem pojawia się myśl: "czy jestem godna tej tkaniny?" :D
OdpowiedzUsuń"czy jestem godna tej tkaniny?"-dokładnie tak! Czasami mam wątpliwości czy dam radę, ale trzeba próbować, w sumie to tylko tkaniny :) Pozdrawiam!
UsuńPrze, prze piękny! I kolor i ten kołnierz...cudo!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńSuper! Bardzo ładny. Też bym chciała płaszcz ale nie porywam się z motyką na słońce- za mało umiem. Może kiedyś :-)
OdpowiedzUsuńTaki krój zdecydowanie polecam na początek, jest bez podszewki, guzików, zamków, dasz rade!
Usuńsuper, bardzo mi sie podoba zapraszam http://zyciewiktori.blogspot.com/2015/04/samotna-w-otoczeniu-2-pytanka.html
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńweronika-o-wszystkim-i-o-niczym.bloggspot.com
Rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, też się przymierzam.:)
OdpowiedzUsuńCzy mozesz zdradzić, czy zrobiłaś odszycie przodu, czy brzegi wykańczałaś jakkolwiek, czy zostawiłaś surowe?:)
Dziękuję! Użyłam taśmy termozgrzewalnej do tkanin, dzięki czemu nie widać szwów. Zależało mi na delikatnym efekcie i szukałam czegoś co zastąpi szycie przy odszyciu :)
UsuńPiekny!
OdpowiedzUsuńPiekny!
OdpowiedzUsuńPiękny!! Tak sobie wyobrażam idealny płaszczyk !! Czy możesz zdradzić jak wygląda wykroj przodu..(nawet byle jak narysowany w paincie) chodzi mi o te zaokrąglenia. Nie chciała bym schrzanic I zmarnować pięknego camela którego właśnie zamówiłam na płaszczyk ����
OdpowiedzUsuń